13.1.14

Zamek królewski w Warszawie



Dnia 8 marca 1596 roku kilkadziesiąt ciężkich, ładownych wozów wyruszyło spod wawelskiego zamku w Krakowie kierując się na północ. W tym samym czasie Wisłą płynęły trzy statki, na pokładzie których znajdował się dobytek rodziny królewskiej. Tego dnia król Zygmunt III Waza wraz z rodziną i dworem królewskim rozpoczął przeprowadzkę do Warszawy. Orszak królewski po dziesięciu dniach dotarł do wyznaczonego celu. Monarcha wraz z rodziną osiadł na zamku królewskim. W 1598 roku Zygmunt III Waza zaczął spełniać swoje marzenie związane ze stworzeniem rezydencji na miarę władcy europejskiego. Na wiele lat teren wokół warszawskiego zamku stał się ogromnym placem budowy. Około roku 1611 skończono główne prace budowlane. 

Do wnętrza pięciobocznego zamku można było wjechać trzema prowadzącymi na dziedziniec bramami. Główna brama, zachodnia, nazwana została Bramą Szlachecką. Północna brama zamku otrzymała nazwę Senatorską, południowa zaś nazwana została Bramą Grodzką. Warszawski zamek królewski stanowił zespół kilku większych i mniejszych zabudowań. Skrzydło frontowe zamku z główną bramą wjazdową liczy około dziewięćdziesięciu metrów długości. Nad bramą główną budynku wznosi się sześćdziesięciometrowa Wieża Królewska, która zwieńczona jest kształtną barokową kopułą w miedzianym hełmie. Wieża dodatkowo wyposażona została w stylowy zegar. Skrzydło południowe siedziby królewskiej, to stary gotycki zamek książąt mazowieckich, zwany Dworem Większym, który rozszerzony został przez włoskiego architekta Jana Baptystę Quadro. Architekt dostawił od strony wschodniej murowany jednopiętrowy budynek, nazwany Domem Nowym. Powstałe w ten sposób dwa skrzydła zamku liczyły razem ponad dwadzieścia pomieszczeń. Najwięcej pracy przy budowie zamku wykonali architekt króla Zygmunta III Wazy, Jan Baptysta Trevano oraz kierownicy budowy, Giacomo Rodondo oraz Matteo Castello. Przeobrazili oni zamek w dwukondygnacyjną bryłę o kształcie pięcioboku. Dzieła tworzenia zamku królewskiego dokończyli w latach czterdziestych XVII wieku architekci króla Władysława IV Wazy. Zlikwidowali oni sąsiadujące z zamkiem królewskim drobne zabudowania drewniane, podwyższyli skrzydło południowe zamku do trzech kondygnacji, gdzie na prośbę monarchy umieszczono piękną i nowoczesną salę teatralną. Był to pierwszy stały teatr w Rzeczypospolitej i budził ogromny podziw współczesnych ludzi. W 1637 roku odbyło się pierwsze przedstawienie w teatrze zamkowym. Teatr posiadał nowoczesny system ruchomych dekoracji wciąganych i spuszczanych z góry, wspaniałe widoki, m.in. sztuczne morze z okrętami. Wystawiać można było najpiękniejsze i najbardziej skomplikowane pod względem technicznym opery, sztuki teatralne oraz balety. Za czasów Władysława IV Wazy urządzona została w zamku niezwykła komnata. Zdobiły ją portrety książąt i królów polskich z rodzin Jagiellonów, Wazów i Habsburgów, które namalował holenderski mistrz Peter Danckers de Rij. Sławna komnata zyskała swoją nazwę nie od królów, których portrety w niej wisiały, lecz od kamieni, którymi została wyłożona. Pokój Marmurowy, bo o nim mowa, na prośbę Władysława IV Wazy wyłożony został drogocennym marmurem. Posadzka była siwo – czerwona, ściany ozdobiono specjalną odmianą marmuru koloru brunatno - czerwonego, zwanym chęcińskim oraz czarnym marmurem. Na suficie znalazły się malowidła uwieczniające bitwy i sukcesy króla Władysława IV. Za czasów tego monarchy królewski architekt, Tytus Liwiusz Burattini [Boratini] zaprojektował urządzenie doprowadzające wodę na zamek królewski. Ten wybitny naukowiec konstruował również teleskopy, mikroskopy i barometry, które używane były w pracowniach zamkowych.

Siedzibę królewską w Warszawie nazywano Zamkiem Jego Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej. Król Zygmunt III Waza zgodnie z dawną polską tradycją, podobnie jak miało to miejsce na zamku królewskim w Krakowie, nie oddzielił swego domu prywatnego od instytucji publicznych po przeprowadzce na zamek królewski w Warszawie. Izby parlamentarne, kancelaria oraz sądy i urzędy grodzkie znalazły się pod wspólnym zamkowym dachem. Swój urząd na zamku królewskim posiadał również marszałek koronny, kanclerz koronny oraz podskarbi koronny. W południowo – wschodnim narożniku zamku królewskiego odbywały się obrady sejmu, na parterze mieściła się Izba Poselska, a na pierwszym piętrze, Izba Senatorska. Na każdym piętrze znajdowało się około trzydziestu pomieszczeń. Król Zygmunt III Waza na część mieszkalną przeznaczył dla siebie Dom Nowy. Było to siedem pokoi pierwszego piętra zamku ulokowane od strony Wisły. Powiększającą się z wiekiem lat rodzinę monarcha umieszczał na tym samym piętrze w skrzydle dobudowanym od północy. W północno – wschodnim narożniku znajdowały się komnaty królowej, za nimi kaplica zamkowa, a dalej pokoje synów Zygmunta III Wazy. Córka monarchy zajmowała pokoje na parterze zamku dokładnie pod komnatami ojca. Północną część parteru zamieszkiwały panny górnego fraucymeru[1] monarchini. Z komnat królowej prowadziły tam wąskie kręcone schody. Fraucymer zajmował również część pomieszczeń na drugim piętrze północnego skrzydła zamku. Dodatkowo na terenie zamku mieszkali przyboczni lekarze króla, księża, oraz część pokojowców i służby.
Zamek królewski w Warszawie zdobiły ogromne malowidła na płótnie ujęte w ozdobne ramy mocowane do murów. Sufity zdobione są biało – złotymi stiukami.
 
Na podłogach kładzie się biało – czarne posadzki marmurowe. Komnaty królewskie wypełniają masywne meble ze szlachetnych gatunków drewna, często hebanowe, pięknie zdobione srebrem, masą perłową i bursztynem. Pomieszczenia zdobiły marmurowe stoły i wielkie łoża z bogatymi baldachimami, osłonięte kotarami. Na zamku panowała niezwykła obfitość wspaniałych tkanin dekoracyjnych i fenomenalne zestawienia kolorystyczne. W sypialni Zygmunta III Wazy przeważała czerwień ze złotem. Pokoje synów monarchy utrzymano w jasnych kolorach. W komnatach królewskich było wiele obrazów sprowadzanych na zamówienie z pracowni najlepszych mistrzów malarskich, m.in. Petera Paula Rubensa, Rembrandta Harmenszoon van Rijn, Jacoba Jordaensa, Guido Reni oraz Francesca Barbieri zwanego Guercino. 


Zamek królewski z okresu panowania dynastii Wazów opisuje pisarz Dominik Magnuszewski w jednym ze swoich dzieł:

„Zejdziesz w dziedziniec, on
w czworogranie zamknion
budową, by obóz nasz
wozami, od strony gdzie ci

szabla wisi, jest brama,
a druga przeciw niej, zaś
wprost, nie narażaj się, tam
stoją halabardnicy przy

schodach, których kąsek
widzisz, a reszta schodów leci
na górę i przed królewskimi
komnaty bije marmurowym
progiem.”[2]

Wydarzenia z lat 1655 – 1660 doprowadziły zamek królewski w Warszawie do ruiny. Wojna szwedzko – polska, zwana „potopem szwedzkim” zniszczyła Zamek Jego Królewskiej Mości Rzeczypospolitej. Okupacyjna armia szwedzka grabiła stolicę Rzeczypospolitej. Co nie zostało zniszczone w zamku królewskim, zostało wywiezione. Szwedzi zabrali nawet marmurowe kominki i posadzki z zamku, zdzierali architektoniczne detale z dodatkami złota. Wywieziona została galeria obrazów stworzona przez króla Zygmunta III Wazę i Władysława IV Wazę. Król Jan II Kazimierz Waza specjalnym uniwersałem z dnia 29 marca 1657 roku rozpoczął dzieło odbudowy zniszczonej przez wojska szwedzkie Warszawy, w tym zamku królewskiego. Monarcha do zamku już nie powrócił, przeniósł się na stałe do pałacu Villa Regia, zwanego później Kazimierzowskim.



[1] kobiety, dziewczęta należące do dworu królowej
[2] Baranowska Małgorzata, Warszawa. Miesiące, lata, wieki, Wrocław 1996, s.60

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Szanowny Panie,

gratuluję Panu interesującego bloga z ciekawymi artykułami. W imieniu niemieckiego kolegi-historyka sztuki, który na potrzeby swego artykułu naukowego o Zamku Królewskim, byłby zainteresowany źródłem zdjęcia tegoż zamku z lotu ptaka, które publikuje Pan w powyższym artykule, chciałabym prosić Pana o kontakt (joanna.smalcerz@ikg.unibe.ch).

Z wyrazami szacunku,

Joanna Smalcerz